Pasta z bobu

W zeszłym tygodniu odwiedziła mnie moja ciotka chrzestna z mamą (pozdrawiam :*), babskie ploteczki i te sprawy, ale nie o tym :) Jednym z tematów rozmowy były warzywa i owoce sezonowe jakie i w jakiej postaci królują na naszych stołach. Rozmawiałyśmy o szparagach, młodych ziemniakach itp, na dłuższą chwilę zatrzymałyśmy się w temacie bobu, mam wrażenie trochę niedoceniane warzywo, a szkoda! Ciocia zachwycała się jego smakiem, tak po prostu ugotowanego, obranego z masełkiem i solą i wiecie co? w prostocie siła! Na drugi dzień szurałam na targ po dwa woreczki tych zielonych ziarenek. Jeden woreczek po ugotowaniu zaraz opracowałam wg przepisu cioci :) z drugiego postanowiłam zrobić pastę na kanapki, czy jak to woli modny teraz hummus ;) Przepis ekspresowy, zdrowy i świetna alternatywa dla tych którym znudziła się już kanapka z serem i szynką :p Znakomicie smakuje jako dip do warzyw.




Składniki:

  • 500 g świeżego bobu
  • 1 jajko ugotowane na twardo (opcjonalnie)
  • 100 ml oliwy z oliwek lub dobrego oleju z 1-go tłoczenia
  • chilli w proszku
  • słoneczki łuskany
  • sól, pieprz



Przygotowanie:


W garnku gotujemy wodę (2x więcej niż objętość bobu) z 1/2 łyżką soli. Wrzucamy bób i gotujemy do miękkości. Czas jego gotowania zależy od tego jak jest młody, z reguły to około 15 min.
Ugotowany bób przekładamy na sitko, zalewamy zimną wodą by szybciej się ostudził.
Obiecamy ze skorupki, przekładamy do miski, dodajemy jajko, przyprawy (dość obficie, uważając na chilli) i oliwę. Miksujemy blenderem, aż powstanie pasta.
Na patelni prażymy słonecznik z odrobiną soli dodajemy do pasty, lub posypujemy bezpośrednio na kanapki.

Świetnie smakuje nałożona na krakersy z dodatkiem kiełek z rzodkiewki.






Komentarze

  1. też jak kupiłam bòb to połowe zaraz po ugotowaniu zjadłam z masełkiem i solą mniam a z połowy zrobiłam pastę ja dałam natkę pietruszki czosnek troszkę oliwy sól i pieprz i pycha na kanapkę jak znalazł;)w prostocie siła mądre słowa!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz