W taki pochmurny i ponury dzień jak dziś, leżąc pod kocem przyszła mi ochota na zjedzenie czegoś aromatycznego mmm... Jak wiadomo jedną z najbardziej aromatycznych kuchni jest kuchnia Indyjska i słynna przyprawa curry. Jakiś czas temu kupiłam czerwone curry, dostępne jest praktycznie w każdym większym sklepie (ja kupiłam swoje w supermarkecie Tesco) i doszłam do wniosku, że dziś jest jej dzień ;) Przepis na takie moje prywatne Tikka Masala :)
Danie robi się bardzo szybko, w dodatku jest jednogarnkowe, można zrobić też większą porcję i obiad, czy luch na 2-3 dni mamy z głowy! Jakby było mało tych plusów dodam, że prezentuję się bardzo efektownie, więc z dumą możecie podać je na imprezie rodzinnej, czy kolacji ze znajomymi, zachwyt w ich oczach gwarantowany!
Polecam to danie każdemu! Dzięki mleczku kokosowemu jest delikatne, a za sprawą chilli czuć nutkę pikanterii, jedząc to można poczuć kilka smaków naraz ! ;)
Składniki:
Przygotowanie:
Piersi z kurczaka myjemy, pozbywamy się błonek i kroimy w plasterki. Nacieramy 1 łyżeczką pasty curry, ostawiamy na chwilę na bok.
Paprykę kroimy w paseczki, cukinie w księżyce, marchewkę w talarki.
Na głębokiej patelni lub w rondelku rozgrzewamy 3 łyżki oleju kokosowego, dodajemy drobno posiekaną cebulę, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku i dusimy 2-3 min. Do cebuli dodajemy kawałki kurczaka i przysmażamy do momentu aż mięso nie będzie surowe. Do mięsa dorzucamy paprykę, cukinię i marchewkę. Dolewamy bulion, mleczko kokosowe, przecier pomidorowy i 2 łyżeczki pasty curry. Dusimy do momentu, aż warzywa będą miękkie. Na koniec dodajemy śmietankę i posypujemy delikatnie po wierzchu mąką, mieszamy dokładnie do połączenia się wszystkich składników.
Doprawiamy ostrą i słodką papryką w proszku i w razie potrzeby solą i pieprzem.
Podajemy z ugotowanym al dente ryżem. Można do dekoracji porypać świeżą kolendrą.
* Z pastą curry należy uważać, nie wszystkie są tak samo ostre, być może wasza będzie pikantniejsza lub łagodniejsza, więc nie sugerujcie się dosłownie jej proporcjami. Dodajcie wg swoich preferencji ;)
Danie robi się bardzo szybko, w dodatku jest jednogarnkowe, można zrobić też większą porcję i obiad, czy luch na 2-3 dni mamy z głowy! Jakby było mało tych plusów dodam, że prezentuję się bardzo efektownie, więc z dumą możecie podać je na imprezie rodzinnej, czy kolacji ze znajomymi, zachwyt w ich oczach gwarantowany!
Polecam to danie każdemu! Dzięki mleczku kokosowemu jest delikatne, a za sprawą chilli czuć nutkę pikanterii, jedząc to można poczuć kilka smaków naraz ! ;)
Składniki:
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- Pasta curry u mnie "Kanokwan" (z Tesco)
- 1 czerwona papryka
- 1 mała cebula
- 1/2 cukinii
- 1 marchewka
- 5 łyżek czerwonej konserwowej fasoli (opcjonalnie)
- 1 łyżeczka przecieru pomidorowego (opcjonalnie)
- 2 ząbki czosnku
- 200 ml mleczka kokosowego
- 3 łyżki śmietanki 30%
- 100 ml bulionu
- 1 łyżka mąki
- olej kokosowy lub masło klarowane
- 2 woreczki ryżu
- ostra i słodka papryka w proszku
- sól, pieprz.
Przygotowanie:
Piersi z kurczaka myjemy, pozbywamy się błonek i kroimy w plasterki. Nacieramy 1 łyżeczką pasty curry, ostawiamy na chwilę na bok.
Paprykę kroimy w paseczki, cukinie w księżyce, marchewkę w talarki.
Na głębokiej patelni lub w rondelku rozgrzewamy 3 łyżki oleju kokosowego, dodajemy drobno posiekaną cebulę, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku i dusimy 2-3 min. Do cebuli dodajemy kawałki kurczaka i przysmażamy do momentu aż mięso nie będzie surowe. Do mięsa dorzucamy paprykę, cukinię i marchewkę. Dolewamy bulion, mleczko kokosowe, przecier pomidorowy i 2 łyżeczki pasty curry. Dusimy do momentu, aż warzywa będą miękkie. Na koniec dodajemy śmietankę i posypujemy delikatnie po wierzchu mąką, mieszamy dokładnie do połączenia się wszystkich składników.
Doprawiamy ostrą i słodką papryką w proszku i w razie potrzeby solą i pieprzem.
Podajemy z ugotowanym al dente ryżem. Można do dekoracji porypać świeżą kolendrą.
* Z pastą curry należy uważać, nie wszystkie są tak samo ostre, być może wasza będzie pikantniejsza lub łagodniejsza, więc nie sugerujcie się dosłownie jej proporcjami. Dodajcie wg swoich preferencji ;)
jednogarnkowe przepisy są super!
OdpowiedzUsuń