Dzisiaj przepis na Rillettes de canard. To specjalność kuchni francuskiej w smaku coś pomiędzy pasztetem, a pastą z kaczki. Pierwszy raz zasmakowałam tego cuda dzięki mojej Gosi: KLIKNIJ i postanowiłam go odtworzyć u siebie :) Rillettes można robić również z innych mięs, wieprzowiny, czy gęsiny, dzisiaj postanowiłam na kaczkę. Nie przypadkowo wrzucam go teraz, kilka dni przed Świętami Wielkiej Nocy. ;) Myślę, że to świetna propozycja na wielkanocne śniadanie :) Pasta sama w sobie wygląda obłędnie, a przez to, że jest wolno gotowana w winie smakuje wykwintnie. Do świąt zostało jeszcze kilka dni, więc może warto zrobić coś nowego i zaskoczyć swoich gości / rodzinę. :) Rillettes de canard po przygotowaniu można przechowywać przez kilka dni w lodówce dodatkową zaletą jest to, że robi się ją naprawdę łatwo!
Składniki:
Przygotowanie:
Kaczkę dokładnie myjemy, suszymy. Porcjujemy na mniejsze części i wkładamy do dużego garnka zalewając przygotowaną wodą. Do garnka dodajemy owoce jałowca, szczyptę majeranku, obrane ząbki czosnku, liście laurowe, ziarenka ziela angielskiego oraz tymianek. Cebulę obieramy i kroimy na pół, wbijamy w nie goździki i również dodajemy do mięsa. Całość zalewamy wodą i dusimy pod przykryciem na małym ogniu przez około 2h. od czasu do czasu mieszając. Następnie wlewamy wino i dusimy kolejne 1.5h. (Jeśli zajedzie potrzeba w trakcie gotowania można dolać wody). Odcedzamy składniki od powstałego bulionu. Mięso obieramy ze skóry i kości. Rozgniatamy delikatnie widelcem, doprawiamy solą i pierzem. Dodajemy smalec i 3-4 chochle bulionu, tam by całość nabrała konsystencji łatwej do rozsmarowania na pieczywie.
Przekładamy do słoiczków i... gotowe! :)
ZAPRASZAM:
Składniki:
- 1 świeża kacza (ok. 2 kg)
- 200ml wody
- 300ml białego wytrawnego wina
- 1 łyżeczka tymianku
- 4 listki laurowe
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 4 ząbki czosnku
- 2 cebule
- 3-4 owoce jałowca
- 6 goździków
- 1/2 łyżeczki majeranku
- sól, pieprz
- 2 łyżki kaczego smalcu
Przygotowanie:
Kaczkę dokładnie myjemy, suszymy. Porcjujemy na mniejsze części i wkładamy do dużego garnka zalewając przygotowaną wodą. Do garnka dodajemy owoce jałowca, szczyptę majeranku, obrane ząbki czosnku, liście laurowe, ziarenka ziela angielskiego oraz tymianek. Cebulę obieramy i kroimy na pół, wbijamy w nie goździki i również dodajemy do mięsa. Całość zalewamy wodą i dusimy pod przykryciem na małym ogniu przez około 2h. od czasu do czasu mieszając. Następnie wlewamy wino i dusimy kolejne 1.5h. (Jeśli zajedzie potrzeba w trakcie gotowania można dolać wody). Odcedzamy składniki od powstałego bulionu. Mięso obieramy ze skóry i kości. Rozgniatamy delikatnie widelcem, doprawiamy solą i pierzem. Dodajemy smalec i 3-4 chochle bulionu, tam by całość nabrała konsystencji łatwej do rozsmarowania na pieczywie.
Przekładamy do słoiczków i... gotowe! :)
ZAPRASZAM:
Ci powiem kochana,że dobry pomysł na Święta oczami już się najadłam,pycha:)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że z Twoim wyczuciem smaku trafiłaś w 10...dla wszystkich Twoich gości :-)
OdpowiedzUsuń